niedziela, 3 września 2023

Maria Czubaszek - bez niej to nie to samo!


Przeczytałam wczoraj książkę, która jest wyborem krótkich form, jakie Maria Czubaszek pisała w swoim płodnym pisarskim życiu. Książka nosi tytuł "Niestety wszyscy normalni". Niestety zgadzam się z nią.

Nieźle się ubawiłam na Wyspach Hula-Gula. Ale nie jest to humor dla wszystkich. Absurdalny, sarkastyczny i z dużą dozą dystansu do ludzi i norm społecznych. Związki małżeńskie, krótkie i niesatysfakcjonujące oraz akty nierządne, przeradzające się w kolejne związki małżeńskie, znowu niesatysfakcjonujące, okraszane "na boku" kolejnymi aktami nierządnymi...

Czyli wszyscy niestety normalni...

Jaki jest sens honorowania norm społecznych? Raczej go nie ma. Są za zamkniętymi drzwiami tak rzadko przestrzegane, że wydają się, mi przynajmniej, ostatnią brzytwą, której chwyta się człowiek współczesny przepadający w toni nihilizmu.

Na nihilizm jest jedno lekarstwo - poczucie humoru. Dystans. Zrozumienie i akceptacja absurdu. Nic nie ma sensu. I to jest normalne. Więc siądźmy w fotelu, przytulmy psa (lub kota), zapalmy papierosa (lub wypijmy lampkę wina) i zrelaksujmy się. Bo i tak z tej imprezy żywi nie wyjdziemy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz