czwartek, 1 listopada 2018

Moje "dlaczego"?

Osoby zajmujące się motywowaniem bliźnich w różnych sferach ich życia często mówią o tym, że aby być skutecznym, konsekwentnym i nie wypalić się w swoim działaniu - trzeba wiedzieć "dlaczego" robi się to, co się robi. Innymi słowy trzeba mieć swoisty rodzaj wewnętrznego napędu, który nie pozwala poddać się, mimo trudności i porażek.
Otóż ja mam bardzo duży kłopot z dogrzebaniem się do jakiegoś czystego, prawdziwego mojego "ja", które ma mieć jakieś "dlaczego".
Oczywiście są wartości, które przyświecają mojemu działaniu, u mnie wszakże ich dobór wynika raczej z wrażliwości, strachu przed przyszłymi trudnościami, jak i z pożądanych rezultatów (czytaj - celów).
Moje "dlaczego" brzmi raczej "po co", "czego nie chcę?", "jak dobrze się czuć", i "jak zadbać o relacje z innymi".
Co ze mną w tym wszystkim? Jak nie trafić do kolejnej pracy, która będzie wysysała ze mnie wszystko, nie dając dużo w zamian? Jak nie wejść w koleją toksyczną relację? Jak nie popaść w depresję związaną z brakiem sprawności fizycznej i upływem lat?
Jedyne, co przychodzi mi do głowy to nakreślać pewne niezbyt obciążające plany i na przestrzeni dnia, tygodnia, miesiąca - wywiązywać się po kolei i powoli z małych kroczków, małych założeń.
Zniechęcenie, znużenie, rezygnacja - trójca wrogów wszelkiego zmierzania do przodu może być pokonana przez konsekwencję. Ale jak być konsekwentnym, gdy brak wiary i nadziei?
No właśnie. Może pytanie o moje "dlaczego" zamienić na pytanie o moje "w co wierzę?" Co jest takiego we mnie, co daje mi konsekwencję w wychodzeniu z dołków?
Moja wiara jest skromna. Wierzę w to, że mam jedno życie, w trakcie którego podlegam rozwojowi, ale także buduję relacje i niezależność - mentalną, życiową, materialną.Ta wiara ma siłę napędzania codziennych nudnych małych kroczków. Ta wiara jest mną, wtopiona jest w mój charakter, w moje "ja". Moje "dlaczego?" brzmi - "bo to jestem ja", "bo to wynika ze mnie", "bo taka jestem".
Nie bójmy szukać siebie w wirze codzienności. Nietrudno się wypalić. Bądźmy świadomi i korzystajmy z życia w sposób mądry.
Życzę Wam i sobie inspiracji.
Do następnego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz