sobota, 28 marca 2020

Jesteśmy w trudnym miejscu.

Wszyscy się teraz niepokoimy. Staramy się odnaleźć w sytuacji, jakiej w historii współczesnego świata nie było. Świetne są inicjatywy zwykłych i niezwykłych - naprawdę sobie pomagamy!
Chcę wierzyć, że świat wyjdzie z tego kryzysu zjednoczony i pojednany. Nie leży to jednak jak sądzę w naturze ludzi, a zwłaszcza polityków.
Widzimy, co dzieje się w polskim parlamencie, w jaki sposób dezinformacja i propaganda mydlą oczy milionom Polaków.
Chcę wierzyć. Nie mogę.
Wierzę jednak w to, że obecny kryzys uświadomi części z nas, że życie toczy się tu i teraz, że ważne jest to co ważne, a wszystko inne nieważne. Że śniadanie z rodziną, spacer, rower, książka, pasje, miłość - że tego nie możemy odkładać, że właściwy czas jest TERAZ!
Co uświadamia nam dobitnie pandemia? To, że wszyscy jesteśmy tu tylko przejazdem, podobnie jak nasi bliscy. Że jeśli świat się nie skończy dla nas wszystkich razem, to skończy się dla każdego z nas z osobna NA PEWNO. Bądźmy obecni i bądźmy sobą, dobrzy dla siebie i pełni radości. Lepszego świata nie będzie, drugiej szansy nie będzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz