poniedziałek, 3 czerwca 2024

Uczucia... rozsądek podpowiada ich nie słuchać - a one wrzeszczą



Uczucia są jak niemowlę domagające się mleka matki, jak kot proszący o jeszcze jeden smaczek....

Wiemy, że to nie pora karmienia, wiemy, że należy postępować zachowując pewną dyscyplinę. Ale wrzask jest.

Uczucia można tłumaczyć, tłumić, racjonalizować, upychać pod dywan. Mimo to one wrzeszczą jak nienażarty bachor.

Można też tak bardzo się pilnować, tak dyscyplinować, tak bardzo postępować zgodnie z logiką, że nic się już nie czuje. I jest się nikim.

A czasami trąba powietrzna uczuć wciąga nas bezlitośnie, tak że mózg traci połączenia pomiędzy neuronami. Szalejemy.

I nie da się tego wypośrodkować. Możemy wierzyć, że się da, możemy próbować.

Ale ta bit*h naszych emocji zerwie z nas cienkie odzienie rozsądku za każdym razem gdy zechce. I co zrobić?

Pogodzić się!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz