sobota, 1 listopada 2025

Sucha kostucha



 "Sucha kostucha ta miss Wykidajło

Wyłączy nam prąd w środku dnia".

Każdy Polak zna te 2 wersy.

Maryla Rodowicz "Niech Żyje Bal".

Tekst Agnieszka Osiecka.

Agnieszka Osiecka była ulubioną autorką tekstów piosenek mojej Mamy. Mama nie żyje od 18 lat.

Nie lubię chodzić na jej grób, gdzie leży obok swojego męża, mojego Ojca. Czuję, jak sklepienie Nieuniknionego spada na moje barki za każdym razem, gdy jetem na cmentarzu, tam gdzie są pochowani.

Tak samo ciężko jest mi mysleć o tym, że ich nie ma, jak wtedy, kiedy po kolei odchodzili - najpierw Tata, potem Mama, 4 i pół roku po nim.

Śmierć jest dziwna. Jest nieodłączną częścią życia, każdy z nas ma bilet w jedną stronę. Jednak ostateczność, powaga umierania jest trudna do zniesienia. Nawet do wyobrażenia.

Zawsze uważałam, że łatwiej jest odejść, niż żegnać.

Zawsze uważałam, że lepiej odejść, niż czuć wyrwę w swoim świecie, zimną, pustą jak oczodół nieboszczyka.

Płomyk świecy, metafora życia, nie odda mi moich zmarłych bliskich.

Masza Święta w intencji Umarłych nie sprawi, że powitam ich znowu w swoich progach.

Kwiaty i wiązanki złożone na grobach nie przywrócą radości i nadziei. Są kuriozalne jak wszystkie pogańskie obrzędy.

Wiara pomaga, oczywiście. Świętych obcowanie, powrót dusz do Boga, wieczny odpoczynek i Światłość Wiekuista. Wiara to jednak wiara, czasem na przekór lękowi i cierpieniu.

Poza tym, czy Mama jako dusza, która dołączyła do Królestwa to jeszcze  moja Mama? I czy ja dostąpię kiedykolwiek łaski zbawienia i zjednoczenia z bliskimi, którzy odeszli przede mną?

Jedyne, co mogę zrobić, to włączyć Osiecką i zobaczyć w pięknych piosenkach twarz Matki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz